No to ja się ustawiam jako pierwsza do nauki tej metody, słyszałam o tym ale nie mam pojęcia jak to się robi. A zegar oczywiście jest niesamowit, jak wszystko czego się dotkniesz. Buziaki
nie mam pojęcia, gdzie posłodziłaś ten zegarek ;) ale... efekt końcowy naprawdę piękny! bardzo elegancki i nastrojowy staroć wyszedł spod Twoich zdolnych łapek! nietuzinkowa praca...
Według mnie jest idealny :)
OdpowiedzUsuńPiękny ;)
OdpowiedzUsuńJa też tak uważam:))Idealny, pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPrecioso reloj , besos
OdpowiedzUsuńBałdzo ładne cukrowe odkrywki :)
OdpowiedzUsuńPierwszy- śliczny,więc jakie będą kolejne?pewnie jeszcze ładniejsze:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Si el primero es así de bonito, el siguiente ha de ser espectacular.
OdpowiedzUsuńSaludos
No to ja się ustawiam jako pierwsza do nauki tej metody, słyszałam o tym ale nie mam pojęcia jak to się robi. A zegar oczywiście jest niesamowit, jak wszystko czego się dotkniesz. Buziaki
OdpowiedzUsuńHmmm teraz to chyba będę musiała cię odwiedzić koffana żebyś mi te technikę pokazała w realu. No piękniutko ci wyszło.
OdpowiedzUsuńŁał .... jaki piękny :) to jest mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńŁał ...jaki piękny :) to jest mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńMona zegar jest piękny:)
OdpowiedzUsuńPiękny !
OdpowiedzUsuńSuper !!!
OdpowiedzUsuńJest boski ! Muszę się przyjrzeć bliżej tej metodzie z cukrem.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować z tym cukrem ;D Zegar niesamowity ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie ;)
nie mam pojęcia, gdzie posłodziłaś ten zegarek ;) ale... efekt końcowy naprawdę piękny! bardzo elegancki i nastrojowy staroć wyszedł spod Twoich zdolnych łapek! nietuzinkowa praca...
OdpowiedzUsuńJa ostatnio oglądałam kurs Ewy Sadowskiej z postarzaniem cukrem, fajna metoda, jeszcze nie próbowałam... Twój zegar wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
prekrasno!
OdpowiedzUsuń