Ostatnio nieco zaniedbałam mój blog, ale to nie z powodu lenistwa, a wręcz przeciwnie. Mam sporo zamówień, niektóre czekają już tylko na foto.
Najbardziej jednak pochłania mnie remont kuchni, miał być malutki, drobne kosmetyczne zmiany, niestety fantazja poniosła nieco za wysoko i mamy generalne remoncisko połowy mieszkania. Na domiar wszystkiego moje ukochane, spokojne koty zmieniły się w diabły tasmańskie i przestały się akceptować. Dwa tygodnie trwało ujarzmienie bestii, obyło się jednak bez behawiorysty.
W tym zwariowanym czasie powstała szkatułka na biżuterię, w lekko uspokajającym błękicie.
Bardzo dziękuję, że o mnie nie zapominacie i rozpieszczacie miłymi słowami.
Życzę miłego i spokojnego weekendu.
bardzo ładna szkatułka
OdpowiedzUsuńładniutka, kolor faktycznie uspakajający
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Bardzo ładna :))
OdpowiedzUsuńPreciosa!!!!
OdpowiedzUsuńGenialna!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko!
OdpowiedzUsuńśliczne i funkcjonalne. Gdzie zaopatruje się pani w takie pudełka?
OdpowiedzUsuńPiękna i delikatna, bardzo lubie ten serwetkowy motyw:))
OdpowiedzUsuńSzkatułka nie może się nie podobać, to niepodobna :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serwetki biało niebieskie, a granat wg mnie bije czerń na głowę, jeśli chodzi o sczyptę elegancji :)
Te motywy sprawiają, że prace z nimi wydają się takie "czyste" i delikatne.
Sama przyjemność otwierać taką szkatułkę, zwłaszcza gdzyby zawierała srebrne precjoza :)
piękne pudełko, zazdroszczę właścicielce
OdpowiedzUsuńJest śliczna :) Ja bardzo lubię błękit, a ostatnio w sklepie internetowym, w którym robiłam zakupy, zbrakło tych najfajniejszych serwetek z niebieskim motywem...
OdpowiedzUsuńBardzo kobieca...
OdpowiedzUsuńI choć za niebieskościami nie przepadam, to te chwytają... pudełeczko delikatne takie, bardzo przyjemne dla oka :)
OdpowiedzUsuń