Po bardzo długiej przerwie, nieśmiałym krokiem powracam do mojego bloga.
Co się u mnie działo ?
Nic nadzwyczajnego, ilość kotów niezmienna, rodzina nie powiększyła się, może jedynie ilość przeczytanych książek wzrosła i powróciła ochota do tworzenia.
Może taka przerwa była potrzebna.
Dziś butelkowy powrót. Farba i matowy lakier.
no i... fajne te butelczyny !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fajne!
OdpowiedzUsuńŚwietny minimalizm!!! Cudownie dobrałaś kolory!
OdpowiedzUsuńI fajnie, że jesteś!
Uściski! :)
Bardzo fajny kształt mają te butelki! Ciekawie, malarsko, a przy tym minimalistycznie je ozdobiłaś. Gratuluję pomysłu :)))
OdpowiedzUsuńWitaj,fajnie,że jesteś :) Butelki w przepięknych kolorach :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPiękne, przypadły mi do gustu! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńQue bonitas!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny efekt! Mam okropny wazon, który aż się prosi o taką przeróbkę :). Na decoupage się nie znam, ale pomalować chyba dam radę. Pozwolę sobie troszkę odmałpować te kolorki, bo są przepiękne!
OdpowiedzUsuńFajny efekt :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPiękny miks kolorów:) Super efekt!
OdpowiedzUsuń