Witam.
Właśnie wczoraj obejrzałam pocztówkę z dzieciństwa, zupełnie nieoczekiwanie znalazłam się w miejscu, gdzie przed wielu, wielu laty spędzałam wakacje. Mała podkielecka wieś, uroczy domek z ogródkiem, pola, sad i spokój, który doceniam dzisiaj. Po latach życia w miejskiej dżungli, w pogoni za dostatnim życiem i posiadaniem więcej i więcej, wczoraj na chwilę przystanęłam. Rozglądając się wokoło poczułam zapach dzieciństwa, beztroski, szalonych zabaw. Nigdy nie myślałam, że wspomnienie spacerów po polu,czy sadzie będzie tak wzruszające. Smak jabłek z sadu sąsiada pamiętam do dziś i niewiarygodne jest on niepowtarzalny, już nigdy jabłko nie smakowało jak wtedy.
Wspomnienia ożyły tym bardziej, że w miejscu tym czas się zatrzymał, nic się nie zmieniło, poza nami. Ja i moi towarzysze dzieciństwa dorośliśmy.Kwieciste sukieneczki i kolorowe wstążki do włosów zniknęły, otuliły nas czernie, bo tak należy się ubrać w smutny dzień, gdy odchodzi kochana osoba. Wczoraj pożegnałam ciocię, dzięki której mam co wspominać.
Sobotni dzień upłynął na rodzinnych opowieściach o czasach mojego dzieciństwa, to tak jakbym drugi raz czytała tę samą książkę. Magiczne. Znów przez chwilę byłam małą dziewczynką, pyzatą Izunią.
Och, ale się rozczuliłam, nie często piszę o moich uczuciach, ale dziś musiałam.
A dla tych, którzy wynudzili się czytając o moich wspomnieniach mam coś bardzo przyziemnego.
Butelka, którą zrobiłam na zamówienie, motyw bardzo znany, ale lakier matowy. Byłam pewna, że nie będzie dobrze wyglądał, myliłam się.
Pozdrawiam gorąco i dziękuję za miłe komentarze.
Och, piękna!
OdpowiedzUsuńNo kochana majstersztyk, po prostu piękna jest, brak mi słów, jak Ty to robisz?
OdpowiedzUsuńОчень красиво!
OdpowiedzUsuńBardzo ciepły post. Wyrazy smutku z powodu cioci. Pięknie napisałaś o cioci. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś.. taki powrót do przeszłości.. ale nic się nie pochwaliłaś, że tworzysz takie cuda!
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś.. taki powrót do przeszłości.. ale nic się nie pochwaliłaś, że tworzysz takie cuda!
OdpowiedzUsuńpiękny obrazek z dzieciństwa przedstawiłaś i choć chwila powrotu w to miejsce przykra, to pięknie, że czar dawnych lat wrócił... dzięki takim chwilom człowiek może otworzyć oczy na to co w życiu ważne, a co mniej...
OdpowiedzUsuńa butla? nie powiedziałabym, że taka zupełnie przyziemna.... winogrona na butelce wyglądają jak "żywe", kolory na butli pięknie domalowane, kropeczki i te delikatne spękania (?) są cudne! butelka przeurocza i świetne zdjęcia!!!
po prostu cudowna, faktycznie brak słów aby ją opisać
OdpowiedzUsuńPiękna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepiękna!!! Cudnie dopracowana:)
OdpowiedzUsuńNie wynudziłam się, przytulam ciepło...pięknie opowiedziałaś o swoich wzruszeniach, wspomnieniach...
Zapomniałam Ci życzyć dobrego roku..
OdpowiedzUsuńCzytałam tego posta z zapartym tchem ... piękne wspomnienie dzieciństwa :) a butelka genialnie wykonana ...brawo :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoniko, butelka jest przepiękna... :)
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe wspomnienia z dzieciństwa... i to jedna z niewielu, jeśli nie jedyna rzecz, której nikt nie zdoła odebrać...
Takie wspomnienia z dzieciństwa to niesamowita rzecz, a butelka strasznie mi się podoba:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam... powolutku... i weszłam w swoje wspomnienia. Ileż to już babć, cioć, znajomych odeszło przez tyyyle lat... A świat stoi w miejscu, przychodzą inni ludzie, inne dzieci. Niby wszystko tak jak kiedyś a jednak inaczej...
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno i dobrego Nowego Roku życzę.
p.s.Butelka przepiękna, cudne domalowania.
ostatno często wracam do dzieciństwa,wspominam to co już było i nie wróci........moje wspomnienia zawsze są pozytywne,nigdy nie wspominam tego co złe...........butelka przepiękna!
OdpowiedzUsuń